Kościół
Nowoapostolski w Polsce

Archiwum słowa miesiąca z roku 2003

Kwiecień: Wielki Piątek - Pokaż cały artykuł

Nie cierpiący Chrystus, ale Chrystus, który triumfuje, który zmartwychwstał, który wstąpił do nieba, i który przyjdzie ponownie jest sednem ewangelii. Niemniej zgodnie z Bożym planem zbawienia konieczna była okrutna śmierć na krzyżu, aby zostało osiągnięte zwycięstwo nad piekłem i grobem, aby mogło nastąpić zmartwychwstanie i wniebowstąpienie.

Na ziemi składane były już liczne ofiary, a niejeden już poświęcił swoje życie dla jakiegoś ideału. Te wydarzenia są jednak nieporównywalne z ofiarą Jezusa, ponieważ On, choć nie podlegał prawu śmierci, to jednak się jemu poddał. Syn Boży oddał swoje bezgrzeszne życie do uratowania ludzi. Chociaż ofiara Jezusa jest dla wszystkich, to jednak czytamy, że oddał swe życie na okup za wielu. (por. Ew.Marka 10,45) To oznacza, iż nie wszyscy ludzie korzystają z tej propozycji łaski.

Jakie uszczęśliwiające jest to, że możemy poznać i wyznać jak Apostoł Piotr: „On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was”. (1.Piotra 2,24) Syn Boży poprzez swoją śmierć ofiarną, biorąc na siebie ciężar grzechu, otworzył drogę do zbawienia i życia wiecznego. Poprzez zesłanie Ducha Świętego stworzył możliwość nowonarodzenia, a także obiecał przyjść ponownie, aby swoich zabrać do siebie, do wiecznej wspólnoty z Bogiem.

Zbawienie z Jego ofiary stało się naszym działem, kiedy poprzez nałożenie rąk apostoła, posłanego przez Jezusa, uzyskaliśmy stan dziecka Bożego. Tylko w wyniku Jego ofiary podczas odpuszczenia grzechów możemy zostać uwolnieni od roszczeń złego. Co za niewymierne zbawienie! Wciąż na nowo mamy też zbawienie z pomocy i wsparcia Bożego, o co też wciąż z pokorą prosimy. Obietnica Jezusa: „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata” (por. Ew.Mateusza 28,20), akurat w dniach smutku i pokus zapewnia ufność i nową odwagę. Pokój, który Zmartwychwstały wkłada nam do serca zapewnia zbawienie. W tym świecie, pełnym grzechu, można mieć strach, ale Jezus powiedział: „ufajcie, Ja zwyciężyłem świat”. (por. Ew.Jana 16,33)

W 1. Liście do Koryntian Apostoł Paweł pisze, że Jezus Chrystus dany nam jest od Boga ku mądrości, ku sprawiedliwości, ku zbawieniu i odkupieniu. (por. 1.Koryntian 1,30) W tym również uwidacznia się zbawienie z ofiary Pańskiej. Mądrość wywodzi się z bojaźni Bożej, a sprawiedliwość pochodzi z wiary. Jedno i drugie chcemy wykorzystać do przygotowania się na ponowne przyjście Jezusa, aby w dniu Pańskim dostąpić pełnego zbawienia i odkupienia.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Maj: Obietnice - Pokaż cały artykuł

W księdze obietnic Pisma Świętego zapisane są cudowne rzeczy. Największą jest i pozostaje obietnica Jezusa, dotycząca Jego ponownego przyjścia i zabrania swoich do siebie, do wspaniałości niebiańskiej. Pan obiecał też posłać do swoich pocieszyciela, Ducha Świętego i pozostać z nimi po wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Apostoł Piotr podkreśla w swoim 2 Liście, że przez moc Bożą darowane nam są „drogie i największe obietnice”. Przez moc słowa i łaski, przez moc wspólnoty świętej wieczerzy, w której wciąż na nowo możemy uczestniczyć, żyć mają obietnice Pana, aby wszystkie dzieci Boże, tak jak Apostoł Piotr mówi dalej, mogły być „uczestnikami boskiej natury”. (por. 2.Piotra 1,4)

Słowa Jezusa z „Kazania na górze”: „Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Ew.Mateusza 7,7), także są Bożą obietnicą, z której do woli możemy korzystać w modlitwach. Decydujące jest to, czego szukamy, a mianowicie woli Bożej, Jego pomocy i łaski. Jeżeli zapukamy do Pana, to możemy przedstawić wszystko, co jest w naszym sercu, a da nam to, co służy do dojrzałości i godności naszej duszy. Czegoż większego możemy oczekiwać od wszechmocy i miłości Bożej, aniżeli tego, że zaprowadzi nas do wspaniałości!

Gdy słyszymy, że Pan Jezus przyjdzie i dokończy swoje dzieło, wtedy wywołuje to w nas wielką radość. W dniu Pańskim z wiary przejdziemy do oglądania. To także jest wydarzenie, które jest obiecane.

W księdze obietnic są też kolejne wskazówki, dotyczące zasad Bożych, których należy przestrzegać. Ofiarującemu Bóg daje błogosławieństwo, pokornemu Bóg daje łaskę, kto trwa w naśladownictwie, ten osiągnie cel wiary, kto jest czystego serca, ten będzie oglądał Boga.

Kiedy te wszystkie piękne obietnice będą w nas żyły, wtedy wypełni się to, co przytoczył Apostoł Piotr i będziemy uczestnikami boskiej natury. Ona musi w nas wzrastać, ponieważ kiedy Pan Jezus przyjdzie ponownie, musimy wykazać usposobienie, jakie On wykazuje.

Co składa się na boską naturę. Przede wszystkim światło i życie, prawda i jasność, radość i pokój, błogosławieństwo, pocieszenie i zachowanie. Wszystko to zyskujemy wtedy, kiedy przyjmujemy słowo i łaskę, dobra zbawienne Kościoła Chrystusa, a także kiedy będziemy postępowali zgodnie ze słowem i nie nadużywali łaski Bożej. Objawiajmy się w boskiej naturze w ten sposób, że okazujemy miłość bliźniemu, że odpuszczamy, tak jak sami dostępujemy odpuszczenia, że jesteśmy łaskawymi, ponieważ sami doświadczamy tyle łaski. Pozwólmy przystroić nasze dusze darami niebios w ten sposób, że nie tylko widzimy to, co jest przed oczami, ale że patrzymy daleko w przyszłość mocno wierząc w obietnice, których wypełnienie przyniesie nam wieczną społeczność z Bogiem i Jego Synem.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Czerwiec: Wszelki dar dobry - Pokaż cały artykuł

Wszelki dar dobry pochodzi z góry. Przykłady tego Bożego prawa mamy już w naturalnym stworzeniu. Światło słoneczne, które oświetla i ogrzewa ziemię, a tym samym umożliwia życie ziemskie. Deszcz, który zwilża ziemię i czyni ją żyzną. Jeżeli jednak w Liście Jakuba jest mowa o doskonałym darze, który pochodzi z góry, to nie chodzi tam o słońce ani o deszcz, lecz o wszystko to, co Bóg, Ojciec światłości, daruje do dojrzałości dusz. Do tego w pierwszym rzędzie należy słowo. Przez słowo Bóg wszystko stworzył: gwiazdy na sklepieniu niebieskim, kontynenty i oceany, góry i rzeki, rośliny, zwierzęta. Na ostatku Bóg stworzył człowieka i wyposażył go w nieśmiertelną duszę. Żywe słowo Boże działa i dziś, i pozostaje na wieki. Pochodzi z tronu Wiekuistego, przekazywane zostaje przez Ducha Świętego i głoszone jest przy ołtarzu Najwyższego. Przychodzi więc z góry celem wzmocnienia i pogłębienia wiary.

Także wybranie do stanu dziecka Bożego jest doskonałym darem z góry od Ojca światłości. Przed założeniem świata Pan już wybrał swoich. Nic nie mogliśmy w tej sprawie uczynić. Kiedy to nastąpiło, nie było nas przecież jeszcze nawet w łonie matki. Niemniej to wybranie musieliśmy utwierdzić. To nastąpiło wtedy, kiedy z góry otrzymaliśmy kolejny dar: namaszczenie Duchem Świętym. W Liście Jakuba czytamy: „Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem Jego stworzeń”.

Darem Bożym o nieocenionej wartości jest łaska. Uwalnia nas od wszystkich grzechów i win. Żaden duch, żaden diabeł nie może już rościć do nas prawa, jeżeli z wiarą pochwycimy odpuszczenie grzechów, zdziałane przez ofiarę Chrystusa. Syn Boży daruje też ścisłą społeczność z sobą poprzez świętą wieczerzę. W niej zawarte są nieopisane siły, które uzdalniają, aby coraz bardziej być podobnym Jezusowi.

Wdzięcznie, jako doskonały dar z góry, przyjmujemy również pokój Boży i błogosławieństwo, a także wzmocnienie w wierze i pogłębienie poznania, radość w dziele Bożym i siłę do pielgrzymki. Wszystkie te dary pochodzą od Ojca światłości, u którego, tak jak mówi nam List Jakuba, „nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia”.

Bóg jest źródłem światła i źródłem wszelkiego życia, jest wszechmocny i wszechwiedzący, jest niezmienny i wierny. Chce też, żeby wszystkim ludziom dana była pomoc. W tym celu wysłał na ziemię swego Syna, który przez swoją ofiarę stworzył podstawy zbawienia. Jezus Chrystus obiecał przyjść ponownie. Zabranie Jego oblubienicy będzie największym darem z góry od Ojca światłości. Wykorzystujmy te wszystkie z góry nam dane doskonałe dary, aby stać się godnymi i wejść do wiekuistej wspaniałości.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Lipiec: Poznanie cząstkowe - Pokaż cały artykuł

Tak długo, jak żyjemy na ziemi, nie mamy stuprocentowego poznania działania Bożego. Dlatego Apostoł Paweł pisał do Koryntian: „Teraz poznanie moje jest cząstkowe”. Natomiast odnośnie dnia ponownego przyjścia Chrystusa dodaje: „...wówczas poznam tak, jak jestem poznany”. (1.Koryntian 13,12)

Duch Święty wiele nam już objawił. Miłość i wszechmoc Boga, znaczenie ofiary Jezusa odnośnie zbawienia od grzechu, nasze wybranie i powołanie do wiecznej wspaniałości. Za wszystko, co mogliśmy poznać, bądźmy z serca wdzięczni.

Nawet jeśli dziś niejedno poznajemy w sposób cząstkowy, to jednak możemy być pewni, że Pan nas zna i wszystko widzi. Jesteśmy przed Nim jak otwarta książka, przed Nim niczego nie możemy ukryć. Nawet byłoby niemądrze, kiedy przed Majestatem Bożym chcielibyśmy coś zataić. Z jednej strony jest to dla nas napomnieniem, a z drugiej powodem wielkiej radości i pocieszenia.

Widzi też naszą wiarę i bój w wierze, naszą miłość do Jego dzieła i gotowość ofiarną. Widzi naszą nadzieję, ufność i wierność oraz nasze usposobienie. Widzi też, kiedy nas gdzieś brakuje i nam coś brakuje. Widzi, kiedy po raz setny popełniamy ten sam błąd i złościmy się z naszej słabości. Widzi naszą skruchę i również po raz setny odpuszcza nam nasze winy i grzechy. Pan zna też wszystkie troski i niedole. Niech to będzie dla nas wielkim pocieszeniem, ponieważ Pan chce nam pomagać. Praca Boża ukierunkowana jest na nasze dokończenie w wierze.

Gdy Jezus Chrystus przyjdzie ponownie, poznamy to w pełnym wymiarze. W dniu Pańskim zobaczymy plan i prowadzenie Boże w wyższym świetle i stwierdzimy, że doświadczenia i dopuszczenia, że wszystko, co musieliśmy przeżyć, służyło naszemu dobru. Kiedy widzimy zależności działania Bożego, to ze zdumieniem stwierdzamy, że wszystkie Jego działania miały głęboki sens!

Mogłoby to wywołać smutek, że dziś mamy poznanie cząstkowe. Niemniej jednak nie jest dla nas możliwe, aby niebiańskie rzeczy dziś pojąć w sposób pełny, ponieważ nasz ludzki sposób myślenia jest ograniczony. Wprawdzie możemy prosić naszego Ojca Niebieskiego: „Daruj mi więcej poznania i mądrości”. Bądźmy jednak też zadowoleni z tego, co Bóg objawia nam w swojej miłości. Korzystając z tego też można już być szczęśliwym i błogosławionym. Stąd też nasze cząstkowe poznanie aż do osiągnięcia doskonałości chciejmy rekompensować wiarą i zaufaniem. W ten sposób możemy wiernie czekać aż do dnia Pańskiego, na który się radujemy i się przygotowujemy, a w owym dniu nie będziemy już mieli żadnych pytań.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Sierpień: Promienieć z radości - Pokaż cały artykuł

Chociaż dzieci Boże w życiu codziennym doświadczają niejednego, co boli, przygniata i obciąża, to jednak mają powód do radości. Czyż może być większy dar łaski niż być wybranym przez Boga i być Jego dzieckiem? Chociaż posiadalibyśmy miliony i uzyskalibyśmy wszystkie zaszczytne tytuły, chociaż bylibyśmy na ustach wszystkich ludzi i podziwiałby nas cały świat, jednak to wszystko jest niczym w porównaniu ze stanem dziecka Bożego. To poznanie daje siłę w cierpieniach i wywołuje nieopisaną radość.

Psalmista Dawid już wyznał: „Spójrzcie na Niego, a zajaśniejecie”, czyli będziecie promienieć z radości. Chodzi więc o to, aby patrzeć na Pana. Kto go może poznać w Jego słowie, w działalności Ducha i w łasce z ofiary Chrystusa, ten jest wdzięczny, pozostaje pokorny i będzie promienieć z radości. Pana widzieć możemy też w Jego służbie anielskiej. Jak często już zostaliśmy ochronieni w niebezpiecznych sytuacjach, czy też uszliśmy nieszczęściom. W wyniku tego przeżywaliśmy, w jaki sposób trzymał nad nami swą strzegącą rękę, w jaki sposób kierował i prowadził.

Pana dostrzegamy też w pocieszeniu i w pokoju. Skąd pochodzi prawdziwe pocieszenie? Z działalności Ducha Świętego! Skąd pochodzi prawdziwy pokój? Nie z dobrych intencji i wspólnych konferencji na rzecz pokoju, ale tylko i wyłącznie od Księcia Pokoju, Jezusa, który do swoich uczniów powiedział: „...mój pokój daję wam”, a następnie dodał: „...niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka”.

Promienieć z radości, to oznacza dla nas posiadać apostolskie promieniowanie. Wywodzi się ono z radosnego ducha. Powód do radości mamy z tego, że jesteśmy pieczętowani, w wyniku czego zyskaliśmy podstawę do wiecznej wspaniałości, nosimy Ducha Świętego i oczekujemy cudownej przyszłości w wiecznej społeczności z Bogiem i Jego Synem. W nabożeństwach zostajemy pokrzepieni, zyskujemy pewność w wierze i światłość na naszej drodze do celu wiary. W domu Bożym zostają nam odpuszczone grzechy, a w świętej wieczerzy przeżywamy serdeczną wspólnotę z Panem.

Promieniujmy z radości! Także w cierpieniu, ponieważ wiemy, że nasz stan nie pozostanie taki, jaki jest. Pomyślmy o obietnicy Jezusa: „Oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Natomiast jeśli czasami z szarości dnia powszedniego popadamy w coraz to skrajniejszą szarość, to przenieśmy się w duchu do dnia Pańskiego, do ponownego przyjścia Chrystusa. Wówczas będziemy promieniowali z radości w wymiarze, jakiego jeszcze nigdy nie doświadczyliśmy. Jeżeli w okamgnieniu wszelkie obciążenia ziemskie zostaną z nas zdjęte i nie będzie już żadnej niesprawiedliwości, żadnej choroby, żadnego kłamstwa, nic nieczystego ani złego, lecz tylko miłość i pokój, to jakże wówczas będziemy promienieć z radości!

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Wrzesień: Poszukiwane, a nie porzucone - Pokaż cały artykuł

Poszukiwane, a nie porzucone miasto, na które w swoim czasie wskazywał prorok Izajasz (Izajasza 62,12), jest obrazem Kościoła ugruntowanego przez Jezusa Chrystusa na apostolacie. Tam stoi ołtarz Boży. Tam gromadzi się święty lud, zbawieni Pana. Tam Ojciec Niebieski spotyka się ze swoimi dziećmi w miłości i łasce.

Apostoł Paweł stwierdził: „Wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym”. (1.Piotra 2,9) Jakie są przesłanki, aby móc zaliczać się do tego świętego narodu. Nie ma innej drogi niż nowonarodzenie z wody i z Ducha Świętego, czyli przyjęcie świętego chrztu wodnego i świętego pieczętowania. Można by się zamknąć w klasztorze, można by przez całe życie pościć, modlić się, pracować i pisać pobożne książki, ale wszystko to nie zapewni przynależności do narodu Bożego. „Jeśli się kto nie narodzi na nowo...” (Ew.Jana 3,5), tymi słowami Syn Boży opisał drogę do osiągnięcia stanu dziecka Bożego. Apostoł Paweł zaś podkreśla: „Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego”. (Rzymian 8,9)

Istnieje tylko jedna droga, aby zaliczać się do zbawionych: łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jego śmierć ofiarna stworzyła możliwość bycia uwolnionym od ciężaru grzechu i od zależności szatana. Odpuszczenie grzechów w imię Jezusa głoszone jest przy ołtarzu Bożym, w Jego Kościele; w poszukiwanym, a nie w porzuconym mieście.

Kto szuka tego miasta? Smutni i potrzebujący pocieszenia. Wszyscy, którzy tęsknią za pokojem. Wszyscy, którzy pragną zbawienia i szukają prawd Bożych. Ci wszyscy przy ołtarzu Pana przyjmują Jego słowo i Jego łaskę, a tym samym pocieszenie i wzmocnienie, pokój, którego świat nie zna oraz światłość i życie. Także ze świata duchowego wielu przychodzi do tego poszukiwanego miasta, ponieważ oni również potrzebują błogosławieństwa w domu Pana.

Któż chciałby opuścić to miasto, w którym oferuje się tyle miłości i łaski? Smutny to obraz, kiedy miasto zostaje opuszczone, czy to w wyniku działań wojny, czy wskutek zarazy. Takie miasto staje się widmem. Wszystko się rozpada i niszczeje. Nad swoim miastem jednak Pan trzyma obronną rękę! W tym mieście zostaje przygotowana oblubienica Chrystusa na dzień ponownego przyjścia Pana. Jaka już dziś piękna jest wieść dla mieszkańców tego miasta, że z niego wywodzić się będzie doskonałe Jeruzalem w światłości. Dlatego dokładajmy wszystko, aby pozostać w tym mieście, w Kościele Chrystusa.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Październik: Wierzcie ewangelii - Pokaż cały artykuł

Gdy Pan Jezus mówił o tym, że czas się dopełnił i przybliżyło się Królestwo Boże, wtedy wezwał: „upamiętajcie się i wierzcie ewangelii”. (Ew.Marka 1,15) Tą wypowiedzią Syn Boży podkreślił, jakie wielkie znaczenie przywiązuje do wiary w ewangelię i w Jego słowo. Również to, co w naszych dniach, w czasie omegi, zwiastowane jest w Kościele Nowoapostolskim, zalicza się do tej ewangelii. Zachowanie tego w wierze jest więc ważną sprawą.

Apostoł Jan przedstawia Jezusa jako Słowo, które stało się ciałem i wskazał: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. (...) Wszystko przez nie powstało”. (Ew.Jana 1,1.3) Dla ducha ludzkiego rzecz niewyobrażalna, a jednak prawdziwa. Materialny i duchowy świat, niezgłębione wielkie uniwersum, przyroda i życie, to wszystko jest dziełem Bożym, powstałym przez Jego słowo.

Słowo to działa także dziś. Tak więc ochrzczeni Duchem Świętym, jak to już poświadczył Apostoł Piotr, są „jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa”. (1.Piotra 1,23) To słowo wszystko dokończy i doprowadzi do doskonałości, także nas, którzy tego słowa Bożego słuchamy, przyjmujemy, zachowujemy i staramy się według niego postępować.

Jezus Chrystus, Słowo, które ciałem się stało, pochodzący od Ojca, przygotowuje coś doniosłego, naszą niebiańską ojczyznę. Przy tym obiecał: „A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli”. (Ew.Jana 14,3) Ta obietnica jest sednem Jego ewangelii, a spełnienie się tej obietnicy jest celem naszej wiary.

Słowo Pana, niesfałszowane, pełne sił i skuteczności, głoszone jest w nabożeństwach. W pierwszym rzędzie wzbudza wiarę, która, jak Apostoł Paweł potwierdził, pochodzi z głoszonego słowa. Stąd cenna rada: Otwórz swoje serce dla słowa Pańskiego! Słowo Boże pociesza i wzmacnia, a także wskazuje drogę do domu Ojcowskiego. Niekiedy zaś też napomina. Nie zawsze być może się to nam podoba, lecz pouczenie potraktujmy poważnie. Zachowa to nas przed licznymi cierpieniami, szkodami i niejednym złem.

Słowo przyjęte z wiarą zapewnia zbawienie wtedy, kiedy w imię Jezusa zostaje zwiastowane: Tobie są grzechy odpuszczone. Kto zaś słowo Boże przyjmuje bez zastrzeżeń, daje mu przestrzeń i jego przestrzega, ten staje się błogi i jest błogosławiony, zarówno tu na ziemi, ale też nade wszystko w wiecznej społeczności z Bogiem i Jego Synem, kiedy przeminie niebo i ziemia, ponieważ słowo Boże pozostanie na wieki.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Listopad: Pomoc Boża - Pokaż cały artykuł

Znana mądrość ludowa: „Choć pomoc nie o każdym czasie, to jednak wtedy, kiedy jest konieczna”, sprawdza się wciąż na nowo, ponieważ miły Bóg chętnie pomaga. Często jednak tak naprawdę wcale nie zauważamy, że nam pomógł. Kiedy mamy sytuacje, które się nam nie podobają, na przykład choroby, obciążenia i smutki, wtedy jesteśmy nieszczęśliwi i niezadowoleni. W takich sytuacjach jednak Pan również jest nam bliski, a bez Jego pomocy mogłoby być jeszcze gorzej.

Pomoc Boża ma różną postać. Pomyślmy o służbie anielskiej. Pan ją nam daruje. Nierzadko dopiero później poznajemy, że w niektórych sytuacjach nie tylko mieliśmy szczęście, ale że aniołowie Pana zachowali nas przed szkodą. Bądźmy za nią wdzięczni!

Gdy czujemy się osamotnieni i opuszczeni, to jednak możemy być pewni, że Pan jest z nami. Syn Boży przyrzekł swoim apostołom: „Oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. (Ew.Mateusza 28,20) Spełnienie tej obietnicy możemy przeżywać we wspólnocie z apostołami. Nawet jeśli jesteśmy całkowicie pozostawieni samym sobie, to jednak Pan jest z nami i chce nam pomagać. Godne polecenia jest szukanie pomocy Pana, czy to w chorobach, kolejach losu, doświadczeniach, czy w zmartwieniach, a tym bardziej w kryzysach w wierze, potrzebach duchowych lub kiedy jesteśmy zasmuceni. Jeżeli serdecznie prosimy: „Panie, bądź moim wspomożycielem!” (Psalm 30,11), to we właściwym czasie ingeruje i daruje nam swoją pomoc.

Pomoc Boża zawarta też jest w Jego słowie. Słowo Boże jest światłością, życiem i siłą. Pokrzepia nas, kiedy jesteśmy zrezygnowani i nie znamy wyjścia, czy rozwiązania.

Jaka pomoc zaś tkwi w łasce, kiedy z mocy ofiary Jezusa zostają odpuszczone wszystkie winy i grzechy oraz zostaje anulowane wszystko, co stanowiłoby podstawę do roszczeń duchów z niskości wobec nas. Łaska chrztu wodnego towarzyszy nam na naszej pielgrzymce ziemskiej. Chrzest duchowy sprawia, że jesteśmy dziedzicami wspaniałości. Święta wieczerza daje nam serdeczną społeczność z Jezusem Chrystusem. Wszystko to jest wielką pomocą Bożą, która sprawia, że nasze życie nabiera wartości i staje się godnym życiem.

Pomoc Boża, której wielokrotnie doświadczamy, prowadzi przez przeróżne sytuacje do celu wiary, dostarcza pokój i pocieszenie, ufność i nadzieję. Świadomość, że nasz Pan przyjdzie, także jest z niczym nieporównywalnym źródłem siły. Nic nie jest takie pewne, jak ponowne przyjście Chrystusa, celem zabrania swojej oblubienicy! Nie tylko w to wierzymy, ale to wiemy. Świadomość ta żyje w nas i skłania do tego, żeby w modlitwie wciąż na nowo Pana prosić: „Ze swojej wielkiej łaski pomagaj nam, słabym ludziom, stać się godnymi i doskonałymi, aby w dniu Pańskim ujrzeć Twoją wspaniałość!”. Możemy być pewni, że Pana nas wysłucha.

Kościół Nowoapostolski w Polsce

Grudzień: Radość Bożonarodzeniowa - Pokaż cały artykuł

Jak pięknie jest, kiedy zachowuje się podstawowe punkty ewangelii i trwa się w radosnej wierze w uczłowieczenie Syna Bożego, w Jego dzieło zbawienia i w Jego obiecane ponowne przyjście! To sprawia radość nie tylko z okazji Świąt Bożego Narodzenia!

Czym byłoby nasze życie, gdyby Chrystus nie przybył w ciele? Gdyby Ojciec nie posłał Syna, aby złożył ofiarę ku pojednaniu i zbawieniu? Czym byłoby nasze życie, gdyby Jezus nie przezwyciężył piekła, nie zmartwychwstał i nie wstąpił do nieba, a także nie dał obietnicy, że przyjdzie ponownie i swoich zabierze do siebie?

Czym byłoby nasze życie, gdyby obietnica ponownego przyjścia Chrystusa nie nadawała mu treści? Kilka lat kroczenia po ziemi, kilka przeżytych radości, kilka doświadczonych rozczarowań, nieco szczęścia i cierpienia, śmiechu i płaczu, a w końcu byłoby po wszystkim. Czy takie życie byłoby opłacalne? Chyba nie! Życie bez Zbawiciela, bez Zmartwychwstałego, bez Tego, który wstąpił do Nieba, bez Pana, który przyjdzie ponownie, byłoby ubogie i puste, a ostatecznie nawet bez sensu.

Dlatego też z okazji Świąt Bożego Narodzenia wdzięcznie i radośnie pamiętamy o tym, że Bóg posłał swego Syna na ziemię, celem zbawienia ludzkości. „Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym”, zwiastował anioł pasterzom. Wcześniej uspokajająco powiedział: „Nie bójcie się”. (Ew.Łukasza 2,10.11)

To zachęcające pocieszenie także jest częścią radości bożonarodzeniowej. W niespokojnym czasie, w jakim można mieć wiele obaw i strachu przed wojną, wypadkiem i chorobą, przed niedolą, biedą, obciążeniami i doświadczeniami, przed niesprawiedliwością i samotnością, poselstwo bożonarodzeniowe pełne obietnicy brzmi: Bóg jest z tobą!

„Szukałem Pana i odpowiedział mi, i uchronił mnie od wszystkich obaw moich”, jest mowa w Psalmie 34,5. Zatem dla nas również ważną rzeczą jest szukać Boga. Pasterze wówczas poszli do Betlejem, oznaczającego „Dom Chleba”. Z nabożeństwa czerpiemy pokój, radość i błogosławieństwo. Kiedy miły Bóg spotyka się z nami poprzez słowo i łaskę, i wzywa: „Nie bójcie się, ja towarzyszę wam na wąskiej drodze do niebiańskiej ojczyzny”, wtedy wzmacnia to wiarę i pewność: Jezus Chrystus przyszedł na ziemię i w wyniku swojej ofiary umożliwił nasze zbawienie.

Kościół Nowoapostolski w Polsce